Wiele osób pisze że to najgorszy film ever, ale w mojej opinii nie był aż tak zły. Osobiście był dla mnie zaskoczeniem. Po ocenie można było się spodziewać że ciężko będzie na tym wysiedzieć ale ryzyko się opłacało. Spodobali mi się bohaterowie, nie było to aktorstwo najwyższych lotów jednak postacie były zróżnicowane, główny bohater od razu zyskał moją sympatię tak jak duchowny :D, mega pozytywne osobowości, kibicowałem im cały czas. Było kilka scen które w moim odczuciu były komiczne i sam do siebie się śmiałem co oczywiście dodaje na plus, film się nie nudził do końca przyjemnie się oglądało. Gdyby nie te efekty specjalne, które ewidentnie psuły film, było by to jak w temacie całkiem, całkiem kino. Osobiście miło spędziłem czas, chodź tak jak wspomniałem nie szykowałem się na to. Warto ocenić i samemu sprawdzić ponieważ moim zdaniem film jest o głowę lepszy od innych z podobną oceną.

P.S ciężko było oko oderwać od głównej roli kobiecej w filmie... if u know what i mean ;)