Dopóki nie pojawiła się idiotyczna końcówka. Nawet Timberlake tak nie przeszkadzał innym aktorom. Tzn. przeszkadzał, ale nie jest to takie zauważalne :-)
Pościgi, wybuchy, strzelaniny... wszystko w normie, tylko ta debilna końcówka...
Zupełnie nie wiem co tam było w normie. Ten film przekroczył chyba wszystkie normy, począwszy od norm dobrego smaku, na normach dopuszczalnej głupoty skończywszy.
Pod koniec to brakowało tylko jeszcze Johna Rambo z obwieszonym magazynkiem i jego charakterystycznego krzyku przy strzałach. Eh film średni 5/10. Trochę więcej o filmie w twoim temacie Motorcycle_boy się wypowiedziałem